Czas najwyższy, by nasze prawie 11 lat życia zostało po sobie jakąś spuściznę, poza tym magicznym miejscem, na które zagląda garstka niedobitków. Mowa o tym, by nasz system zamknąć w papierowe strony (co już zrobił Python w znakomitej większości), pomalować i wydać jako pełnoprawny polski system RPG.
Na ostatnim zlocie mogliśmy pooglądać sobie pierwszy pełny wydruk zbindowanego TaLa i pomacać go. Od tamtego czasu bardzo mocno rozmyślałem nad realizacją takiego przedsięwzięcia i poszukiwałem odpowiednich narzędzi. Nie zanudzając nikogo technicznymi kwestiami, po paru miesiącach przekopywania internetu (serio, tutaj nie ma żadnej ściemy), znalazłem odpowiedni zestaw, który pozwoli mi na osiągnięcie celu w sposób taki, jaki sobie obmyśliłem. Po kolejnym miesiącu wczytywania się w jego obsługę, w połowie lutego w końcu mogłem zabrać się za konkretną robotę. Prace nad podręcznikami TaLowymi ruszyły i obecny ich stan możecie zobaczyć z linka zamieszczonego w stopce moich postów.
Podejście Idrina raczej znacie i nie powinno was dziwić, że podręczniki TaLowe nie będą "pisane" tylko "oprogramowane". Dlatego, gdy ja będę uzupełniał kolejne ich elementy, rodzi się potrzeba na redaktorów, którzy wezmą pod młotek napisany tekst, przeczytają go, poprawią, ujednolicą, zaczną dyskusję w temacie poprawnej polszczyzny, etc. Przypominam, że mamy do przekucia 113 stron z jednego podręcznika i cały podręcznik wyposażenia - czyli dużo roboty.
Powołując się na inside joke'a "idę grać w swojego TaLa", chciałbym zaznaczyć, że wersja wychodząca spod moich rąk będzie tą najwłaściwszą i ostateczną (w końcu pójdzie to do wydania), dlatego proszę o zgłaszanie wszystkich zmian do mnie, bym zamieścił je w odpowiednim miejscu.
Proszę o burzliwą dyskusję, oklaski, wyzwiska, płacze, burdy, wyplucie browaru w niemożności przetrawienia takiej kolei rzeczy, i uderzenia sztućcami o stół w celu domagania się więcej.
P.S.
Ten temat przeznaczony jest do luźnej dyskusji z ewentualnym raportem o nowych porcjach wartych zakomunikowaniia.
Trochę bardzo bez sensu. W jednym podręczniku IMHO powinno znajdować się wszystko, żeby każdą postacią można było w ogóle zagrać. Magia, zasady walki, przygód, mgowania. Nie musi być opisana pod względem "lore" czy wyposażona w 666 zaklęcia, ale powinna być.
I Irdin, odpisz
/Edit, żeby nie dabyl-postować
Ja w obecnej chwili nie mam pojęcia w ogóle jak wygląda system "pythonowy", co się zmienia i jak bardzo i czym wyście grali. Ale jeśli chodzi o sprawy korekty, to chętnie mogę co jakiś czas przeglądać, wyszukiwać błędów.
Wiek: 29 Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 1100 Skąd: Łódź
Wysłany: 2016-03-01, 12:11
A może udostępnicie jakoś prace prowadzone w kąciku? Wiem, że tylko dla mg i tak dalej, ale nie oszukujmy się, niewiele więcej nas zostało, a z chęcią przeczytam i odniosę się do materiału.
To, co jest w issusach oznaczone jako "pytanie" lub "potrzebna pomoc" jest do jakiegoś grupowego ustalenia. Obecnie trzeba wszystko przeczytać, by tekst miał relatywnie jeden styl.
Tknęła mnie nagła niepokojąca myśl. Ilość punktów szczęścia jest zbyt duża, w stosunku do tego na co pozwalają. Traci na tym klimat dark fantasy. W moim odczuciu czyni z naszych bohaterów herosów...
Pawlus wydający ps jak szalony, by bez trudu porwać Ade i zmylić pościg.
Engelhart przerzucający do woli rzut na atak w walce z Rasiermesser'em, aż w końcu wygrał jednym ciosem.
Ervin z jego powiedzeniem podczas walki: "To co karmimy?"
_________________ "Nie ma sprawiedliwości, jesteśmy tylko my!"
"Gdzie jest twój bóg paladynko?"
Eric "Ellesar" Wald
W najnowszej wersji talowego podręcznika liczba punktów szczęścia definiowana jest jako:
Kod:
Szczęście: Charyzma +10
Oznacza to, że średnia wartość początkowych punktów szczęścia będzie zawierać się w przedziałach 20-25. Oczywiście, mowa tu o szczęściu bez modyfikatorów; to, co tak nieco mogło dać się we znaki podczas Massemordu, to to, że ludzie otrzymują bonus startowy w wysokości 10 punktów. Sporo. Ale to nie wszystko.
Kod:
wszystkie zdolności zapewniające punkty szczęścia dają je ludziom podwójnie, wszystkie cechy zapewniające szczęście zapewniają ludziom dwa razy więcej punktów, a nawet gdy człowiek rozpoczyna przygodę, to otrzymuje dwa razy więcej punktów szczęścia. Poza tym człowiek otrzymują premię +10 do współczynnika szczęścia, a wraz z tym dodatkowe punkty przy rozpoczęciu pierwszej przygody.
Olbrzymia pula szczęścia, która, choć jednorazowa, daje nam możliwość "przerzucania do woli", faktycznie może gryźć się z dark fantasy i z koncepcją śmiertelności bohatera. Trudno rzec, czy kwestia ta jest tylko punktem widzenia, czy faktycznym problemem, który psuje rozgrywkę. Wszak po trzech sesjach każdy nagle obudzi się z ręką w nocniku, że została mu tylko garść punktów szczęścia.
Cechy 2.0 gęsto idą w kierunku nagradzania gracza punktami szczęścia za niezręczne decyzje i to mogłoby być rozwiązaniem. Zredukowana pula karmy i tak dopieszczone cechy, by osoba, która wyjątkowo fanatycznie, a nie pragmatycznie pochodzi do odgrywania swojej postaci, została za to odpowiednio wynagrodzona, w sposób inny, niźli suchymi expami na samym końcu sesji.
Warto jednak przede wszystkim pamiętać, że wszystko to to tylko moje spostrzeżenie. Zagadnienie niemniej warte rozpatrzenia. Co inni o tym sądzą?
Wiek: 29 Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 1100 Skąd: Łódź
Wysłany: 2016-04-21, 23:25
Ja uważam że taka forma jak jest obecnie jest odpowiednia. Przemyślane bardziej niż może się wydawać. Karma ewoluowała od pierwszego massemordu i jej aktualny wygląd jest dobrze grywalny (gracz nie kitra punkcików żeby przypadkiem nie zdechnąć przy pierwszym lepszym hicie a jednocześnie nie może sobie pozwolić na trwonienie jej na każdy możliwy rzut).
Karma jest czymś co odróżnia bohaterów graczy od zwykłych BN. A co to za bohater, który po pierwszej lepszej walce i wydaniu 2-3 punktów karmy staje sięzwykłym śmiertelnikiem?
A może mniejsza liczba punktów karmy, ale odnawialnych w pełni co sesję? Jak w Warhammerze.
To też nie głupie. Powiedzmy charyzma +10 i odnawiana co sesję. Zdolności zamiast dodawania punktów karmy zwiększałyby jej górny limit o np. 2 punkty
Przy średniej wartości charyzmy 10 daje mam 20 karmy co sesję. Całkiem sporo, zważywszy na to co umożliwia. Jak nic bohater heroiczny, który niczego się nie boi.
Obecny system przyznawania i odnawiania ps, bardzo mi się podoba. Pozwala nagradzać jak i karać gracza, tak by utrzymywał postać w ramach fabularnych jakie sam sobie nakreślił. W moim odczuciu problem jest siła ps. Nieskończony przerzut pozwala na zbyt wiele.
Może dwa możliwe przerzuty + jeden co 5 poziomów testowanej umiejętności.
_________________ "Nie ma sprawiedliwości, jesteśmy tylko my!"
"Gdzie jest twój bóg paladynko?"
Eric "Ellesar" Wald
A może mniejsza liczba punktów karmy, ale odnawialnych w pełni co sesję? Jak w Warhammerze.
Trochę by to komplikowało kalkulację bazowego szczęścia względem wartości charyzmy, a także cechy człowieka, który dostaje startowy bonus, cechy ogólne, choroby i zdolności.
Ervin napisał/a:
Powiedzmy charyzma +10
I głównie tu chodzi o ten rozstrzał, który będzie wyjątkowo faworyzował postaci z wysoką charyzmą. Na zlocie śmialiśmy się z charyzmowoja, ale tutaj, gdzie charyzmą można wypełniać braki w umiejętnościach, może być to faktyczny archetyp wojownika. I nie tylko wojownika, a właściwie każdego, kto kula na cokolwiek.
DarkLord napisał/a:
Nieskończony przerzut pozwala na zbyt wiele.
Problem jest taki, że nawet, jeśli przerzucimy sobie w nieskończoność, to już po wszystkim zostaniemy z garstką szczęścia, które nie zdąży nam się odnowić przed kolejnym, tytanicznym wyzwaniem. Przerzucać można w nieskończoność, owszem, ale uważam to za słuszne - postać jest heroiczna, więc może sobie pozwolić na więcej.
Na Massemordzie osobiście skorzystałem z możliwości entego przerzutu, ale po walce plułem sobie w brodę, że można to przecież było zrobić lepiej, w inny sposób podejść do problemu. No, ale wczuwanie się w postać ma swoje konsekwencje.
Khazarid napisał/a:
A może mniejsza liczba punktów karmy, ale odnawialnych w pełni co sesję? Jak w Warhammerze.
Trochę by to komplikowało kalkulację bazowego szczęścia względem wartości charyzmy, a także cechy człowieka, który dostaje startowy bonus, cechy ogólne, choroby i zdolności.
E tam, komplikuje to nic, wymaga tylko zmiany myślenia. Aczkolwiek
Ervin napisał/a:
Powiedzmy charyzma +10
to chyba dużo. W wojnomłotku z tego co pamiętam to było jakieś 4 razy na sesję... ale głowy nie dam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Statystyki
Rejestracja
Zaloguj
Talkomiks
Facebook
Polecamy
Toplisty
